Rezultat miesięczny #grudzień #styczeń #luty

Dość długo zbierałam się do tego wpisu (aż 3 miesiące). Z braku czasu i zbyt wielu dodatkowych zajęć na głowie nie byłam w stanie nawet w spokoju usiąść przy laptopie. Zalegając już z grudniowym i styczniowym rezultatem miesiąca postanowiłam połączyć go wraz z rezultatem z lutego. Jak już wspomniałam brak czasu dał się we znaki również przy pielęgnacji włosów, ograniczyła się ona do mycia i aplikacji maski na dosłownie 2 minuty. Włoski zostały podcięte w styczniu.

3msc.png

Sensacją w moim życiu okazała się alergia na któryś składnik szamponów i antyperspirantów. Niestety, każda próba umycia włosów kończyła się niemiłosiernym świądem. Prosiłam więc o poradę znajomych włosomaniaczek. Uzyskałam bardzo dobrą rade o kolejnej zmianie szamponu bez SLS, SLES, SCS itp. Wybrałam szampon Vianek (odżywczy). Ma bardzo delikatny skład. Używając już ponad miesiąc tego szamponu zauważyłam, że poprawił się stan skóry głowy a świąd ustąpił. Mam nadzieje, że nigdy już moja skóra głowy nie dojdzie do takiego stanu w jakim była.

Wracając do tematu minionych trzech miesięcy. Właśnie w lutym obchodzę pierwszą rocznice zapuszczania włosów (zdjęcie porównawcze poniżej).

28822378_1425447350914172_192775943_o.jpg

By kontynuować zapuszczanie zaczęłam spożywać tabletki Calcium Pantothenicum. Po spożyciu już drugiego opakowania zauważyłam minimalną różnice ale w paznokciach, nie włosach. Dostrzegłam poprawę stanu płytki paznokci. Więcej o rezultatach po spożywaniu tabletek podzielę się za pół roku, oczywiście jeżeli będzie o czy pisać. w planach mam tyle ciekawych wpisów lecz niestety tak mało czasu 😦

Pozdrawiam,

Hana.

Równowaga PEH

Od dłuższego czasu wypytuje znajomych, rodzinę, przyjaciół (głównie kobiety) czym sugerują się przy wyborze masek do włosów? Zazwyczaj kierują się zapachem, zaleceniem producenta lub tym co ktoś poleci. Często padają w moją stronę pytania :”Jaką maskę polecisz na moje włosy?” Wystarczą trzy podstawowe maski: emolientowa, humektantowa i proteinowa. I tu się zaczynają schody, często kobiety już nie chcą słuchać bo to ich zdaniem zbyt skomplikowane co mówię. Także postaram się tu rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące równowagi PEH.

Proteinyw składach najczęściej występują jako:(jedwab – Hydrolyzed Silk, keratyna – Hydrolyzed Keratin, proteiny pszenicy – Hydrolyzed Wheat Protein, proteiny owsa – Hydrolyzed Oat Protein).

Proteiny odbudowują w pewnym stopniu strukturę włosa.

W przypadku,gdy włosy są przyklapnięte lub/i się strączkują, proteiny temu załagodzą. Bardzo łatwo je przedawkować co skutkuje przeproteinowaniem włosów, które raz już w życiu przeżyłam. Włosy są wtedy łamliwe, kruche, bardzo podatne na zniszczenia i wyglądają niczym jak po 10 zabiegach rozjaśnianiach przeprowadzonym w jednym dniu. Także trzeba bardzo uważać jakie kosmetyki używamy na co dzień. Najlepsza częstotliwość stosowania to raz na 1-2 tygodnie.

Moje TOP 3 proteinowych masek:

*L’biotica BIOVAX – keratyna + jedwab

*Kallos – chocolate (cudowny zapach)

*Kallos – keratin

Jeżeli nie chcecie kupować masek możecie sami użyć domowych produktów proteinowych, które na pewno znajdziecie w kuchni. Są to: mleko, żółtko, żelatyna, kefir itp.

Emolienty – w składach najczęściej oleje (w nazwie mają Oil np. Glycine Soja Oil) lub inne niż oleje: lanolina – Lanolin, masła – Butter np. Butyrospermum Parkii Butter czyli masło Shea, wosk pszczeli – Cera Alba, parafina – Paraffinum Liquidum).

Emolienty zwiększają zdolność włosów do zatrzymania wody we włosach, która szybko z nich odparowuje.

W przypadku, gdy włosy się puszą,są suche i nie mają połysku emolienty to dobry ratunek.

Emolienty można stosować co mycie. Ciężko je przedawkować (co nie oznacza,że jest to niemożliwe). Zbyt częste używanie samych emoilentów powoduje, że włosy są przyklapnięte i strączkują się.

Moje TOP 3 Emolientowych masek:

*L’biotica BIOVAX – olej z opuncji i mango

*L’biotica BIOVAX – bambus i olej avocado

*Isana, Professional, Effektiv-Kur, Oil Care

Jeżeli nie chcecie kupować masek możecie sami użyć domowych produktów emolientowych, które na pewno znajdziecie w kuchni. Są to: oliwa z oliwek, olej lniany, olej kokosowy, itp.

Humektanty – w składach najczęściej są to : (gliceryna – Glycerin, mocznik – Urea, miód – Mel, aloes – Aloe Vera lub Aloe Barbadensis, cukry – Fructose).

Humektanty mają zdolność wiązania wody przez co super nawilżają włosy.

W przypadku, gdy włosy są suche, szorstkie lub/i nie mają blasku, humektanty to dobre rozwiązanie. Można je stosować na zmianę z emolientami. Żeby utrzymać nawilżenie we włosie po spłukaniu trzymanej 20 minut maski pod czepkiem i ręcznikiem, należy nałożyć na 5 minut maskę emolientową, która zamknie wilgoć we włosie.

Podczas, gdy nasze włosy mają ich dość; są spuszone, kołtunią się i są przyklapnięte.

Moje TOP 3 humektantowych masek:

*Alterra Granat i aloes

*Kallos – aloe

*Equilibra – maska aloesowa

Domowymi humektantami są : kakao, skrobia ziemniaczana, cukier, aloes, miód itp.

Mam nadzieję , że choć w pewnym stopniu jest to dla was zrozumiałe. Specjalnie dla was przygotowałam tabelkę, żeby łatwiej wam było rozpoznać czego waszym włosom brak. Oczywiście nie zawsze musicie się sugerować tym co napisałam lub tabelką. Najważniejsze to „słuchać” wasze włosy, bo one powiedzą wam najwięcej. Nie chodzi mi też o to żeby teraz każda/dy z was zaczął/ęła nakładać po 3 maski na jedno mycie bo stwierdzicie, że to da super efekt.Początki są trudne ale klucz do poznania waszych włosów to metoda prób i błędów. 

tabela peh

Miesięczny rezultat #Listopad2017

24250963_2038958289671387_1392149611_o

Zrobiło się zimno. W tym złym i bezlitosnym czasie najważniejsza jest dla mnie czapka. Gdy nie mamy jej na głowie w zimne dni nasze cebulki mogą się uszkodzić co skutkuje wzmożonym wypadaniem włosów. Najlepiej zainwestować w trochę większe nakrycie głowy tak aby całe nasze włosy się w nią zmieściły. Uratujemy je wtedy przed nadmiernym ocieraniem się o golfy, szale czy kołnierz kurtki. Skuteczne i bardzo pomocne w tym są też silikony. Zabezpieczają przed uszkodzeniami mechanicznymi.

Od dłuższego czasu nie używam już żadnych specyfików na porost. Przymierzam się do spróbowania picia drożdży lub zakupienia maski drożdżowej Babci Agafii (może to o niej napiszę w liście do św. Mikołaja :D). Z mojego lenistwa zaprzestałam wcierać Castor Oil i pić herbatę z pokrzywy. I w taki właśnie sposób  straciłam kilka miesięcy a co za tym idzie dodatkowych centymetrów. Myślę, że naprawie to, gdy znajdę trochę więcej czasu. 

Miesięczny rezultat #Październik2017

21pazdziernik

Zdjęcie zrobione tuż po użyciu suszarki. Niestety nie miałam tyle czasu by czekać aż same wyschną.

Ostatnio przeglądając oferty sklepu Rossmann wpadłam na cudowny olejek z Alterra z pestek moreli. Służy on do zabezpieczania końcówek włosów(zalecenie producenta). Ja z kolei użyłam go do olejowania, gdyż jest idealny dla włosów średnioporowatych. Włosy są miękkie i nawilżone (za sprawą olejowania na podkład humektantowy, którym jest woda z cukrem lub gliceryną). Bardzo przypadł mi do gustu ten sposób aplikacji oleju, uzyskuje wtedy o wiele lepsze efekty niż przy zwykłym nakładaniu “na sucho”.

Miesięczny rezultat #wrzesień2017

19 wrzesien

Włosy tuż przed podcięciem. Musiałam je skrócić o 2 cm, ponieważ po tym jak ściągnęłam warkoczyki syntetyczne,  moje pukle były w opłakanym stanie. I tak miałam w planach strzyżenie więc w zasadzie nic nie straciłam.

Super metodą na suszenie włosów nie niszcząc ich, jest włożenie włosów w bawełnianą bluzkę (uwielbiam tą metodę suszenia). Po kilku godzinach z bawełnianym turbanem na głowie, gdy włosy są już suche, widzimy uwydatniony skręt i jedwabiście gładkie włosy. Oczywiście polecam tą metodę przede wszystkim dlatego ,że nie używamy do tego ciepła , które rozchyla nam łuskę włosową co sprawia,że włosy są suche i zniszczone.

Miesięczny rezultat #lipiec2017

17lipiec

Zaczęły się wakacje i trzeba pamiętać o filtrach UV które chronią kolor i włosy przed wysuszeniem. Gotowe mgiełki możemy kupić w drogeriach ale i zrobić samemu :). Przepis na taką mgiełkę przedstawię w osobnym poście. Musimy pamiętać również o nakryciu głowy w upalne dni oraz olejowaniu, gdy idziemy idziemy na plaże. Najlepszym olejem na plaże jest z pestek malin (ma on najwięcej naturalnego filtru UV).

Miesięczny rezultat #czerwiec2017

16czerwiec

Nadal codziennie pije herbatę z pokrzywy oraz raz w tygodniu nakładam Castor Oil choć nie jest już to tak systematyczne jak na samym początku. Zapał minął choć motywacja ta sama. Musze znaleźć chyba nową, lepszą motywacje :D. Włosy od października 2016 roku nie farbowane. Widoczny blond na włosach pojawił się poprzez wypłukanie się brązu. Uważam,że efekt kolorystyczny i długość mnie zadowalają choć czekam z niecierpliwością na kolejne miesięczne rezultaty.